piątek, 31 sierpnia 2012

Rosemarie Trockel: Kosmos


Kosmos” - najnowsza ekspozycja w Museo Reina Sofia w Hiszpanii ma nieco charakter anegdotyczny. I to nie tylko dlatego, że prezentowane na niej pojedyncze dzieła sztuki podejmują ciekawe zagadnienie historii naturalnej i etymologii życia. Zgodnie z kuratorską koncepcją widz nie otrzymuje gotowych recept na interpretację całości pokazu. Prace mają mówić per se - każde z nich otwarte jest na znaczenia, które dzięki dobrej woli i wizualnej kompetencji jest w stanie odczytać przybyły specjalnie w tym celu do galerii widz. 


Obok siebie artyści wielu narodowości, wykorzystujący przeróżne media, z niezmierzonym wachlarzem podejmowanych przez nich motywów i kulturowych odniesień. Brak tematycznego tropu powoduje jednak, że są prace, które odczytujemy natychmiast, ale są też takie, które bez pomocy katalogu milczą niczym sfinks. Dzieje się tak tym bardziej, że owa kameralna prezentacja, której kuratorką jest wybitna osobowość artystyczna – Rosemarie Trockel, stawia na mniej znane indywidualności świata sztuki, często nieprzystające do głównych nurtów. Wymaga to od widza włożenia ogromnego wysiłku w zrozumienie intencji każdej z prac. Niemniej, historia, którą ma do opowiedzenia jeden artysta, może w znacznym stopniu korelować z tą, którą opowiada inny twórca. Należy więc uruchomić wyobraźnię, aby wytworzyć dialog pomiędzy artystami i odkryć to, co nieujawnione, nieoczywiste, skryte.


Minimalistyczną ekspozycję otwierają prace Rosemarie Trockel - niemieckiej artystki pochodzącej z Kolonii. Swoją karierę rozpoczynała w latach 80-tych, kiedy to w Kolonii ukształtowało się niezwykle aktywne środowisko artystyczne skoncentrowane wokół grupy Neue Wilde (Młodzi Dzicy).  W tamtym czasie artyści kolońscy powrócili do tradycyjnego sposobu ekspresji myśli, czyli do malarstwa na płótnie. Trockel początkowo współpracowała z tymi artystami, jednak dosyć szybko odsunęła się, tworząc równolegle swoją własną drogę twórczą. Droga ta była zupełnie inna od tej, którą tworzyli współcześni jej niemieccy artyści. Sztuka Rosemarie Trockel jest różnorodna, wielowątkowa, a jednocześnie bardzo indywidualistyczna: trudno dla niej znaleźć określoną, jednoznaczną pozycję. Artystka nie wyróżnia żadnego medium. Tworzy ona zarówno obiekty, rzeźby, posiada bogatą twórczość rysunkową. Jej sztukę można określić, jako multidyscyplinarną. Rosemarie Trockel z łatwością balansuje pomiędzy emocjami a refleksją, tym, co prywatne a publiczne, nieujawnione i odkryte.


"Kosmos" to tytuł, który Alexander von Humboldt nadał swojej książce poświęconej odkryciu Ameryki. Trockel podziwia Humboldta za rzetelność i niezależność w myśleniu, dlatego też sytuuje go na wystawie obok innych twórców, o których myśli w kategorii 'pokrewieństwa dusz'. Rosemarie Trockel zwraca uwagę na mniej znanych artystów, których zaprosiła do współtworzenia wystawy na zasadzie empatii i podobieństwa w myśleniu o sztuce. Artystkę urzekła szczerość i pomysłowość w podejściu do obiektu takich samouków jak: James Castle, Judith Scott, Morton Bartlett i Manuel Montalvo. To anonimowi twórcy, nieznani szerzej w świecie sztuki. Samotnie tworzą obiekty ze skromnych materiałów i za pomocą oszczędnych środków. Inne eksponaty na tej kameralnej wystawie pochodzą ze sfery historii naturalnej. Na uwagę zasługują akwarele namalowane przez Marię Sibylla Merian, przedstawiające cykle życia, a także dzieła hiszpańskiego botanika - José Celestino Mutisa (1732 -1808), za które został późno doceniony, ponieważ jego badania nie zostały prawidłowo opublikowane. Dopiero pod koniec XIX wieku rodzina Blaschka stworzyła dokładne szklane repliki roślin i bezkręgowców morskich, które zostały wykorzystane do celów badawczych, zarówno przez przyrodników-amatorów, jak i profesjonalistów. Dziś wszystkie z nich są bardziej cenione za ich walory estetyczne. Rosemarie Trockel wykorzystuje je na potrzeby wystawy, traktując je jako inspirację do swojej własnej pracy.

Justyna Kiraga

Rosemarie Trockel: Kosmos
23 maja - 24 września, 2012
Museo Nacional
Centro de Arte Reina Sofia, Madryt
Kurator: Rosemarie Trockel i Lynne Cooke

Wszystkie fotografie oraz film pochodzą z materiałów prasowych Museo Reina Sofia.


Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

niedziela, 26 sierpnia 2012

"Toskania" Katarzyny Zwolińskiej



„Toskania to jeden wielki park. Różnej wielkości wzgórza, które zmieniają barwy w zależności od pory roku, są tak malownicze, że można na nie patrzeć godzinami. Ciągnące się kilometrami pola usłane słonecznikami lub kwitnącymi makami potęgują wrażenie wszechobecnego ogrodu.”
                                               Aleksandra Seghi "Słodkie pieczone kasztany"

Toskania to wizytówka Włoch, kraina położona w środkowej części nad morzami Tyrreńskim i Liguryjskim.  Czar małych miasteczek Toskańskich, oraz rozsianych po pagórkach ruin romantycznych zamków jest tym, co zapada na zawsze w pamięci. Piękno tego regionu uchwyca na swoich płótnach Katarzyna Zwolińska. 

Artystka studiowała w Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Zwolińska maluje spokój, ciszę i kolory natury. To jej wyobrażenie świata. Artystka przyznaje, że wciąż poszukuje znaku i języka, który powiedziałby o jej fascynacjach kolorem i światłem oraz oddałby to wszystko co czuje podczas kontemplacji pejzażu i późniejszego malowania go. 


Katarzyna Zwolińska inspiruję się Toskańską przyrodą. To region niesamowicie malowniczy - porośnięte bujną roślinnością góry i doliny, w których kryją się urocze średniowieczne miasteczka, a także piękne, rozłożyste i piaszczyste plaże toskańskiego wybrzeża, będące prawdziwym rajem na wypoczynek. Pomiędzy strzelistymi cyprysami, wśród fantastycznych pejzaży, oliwnych gajów, pól słonecznikowych i ciągnących się po horyzont upraw winorośli, znaleźć można turystyczne eldorado. Piękno Włoskiego raju Zwolińska oddaje za pomocą nasyconych kolorów, zamaszyście nakładając na płótno duże ilości farby. Płótna nasycone wyszukanym kolorem, fakturowe, mięsiste. Oczyszczone ze zbędnych detali ukazują piękno, spokój i harmonię włoskiego pejzażu.


Katarzyna Napiórkowska o malarstwie Katarzyny Zwolińskiej: "Temat jest jedynie pretekstem do poszukiwania piękna idealnego, harmonii kolorów, a może przez to tajemnicy urody świata? Każdy z obrazów stanowi odrębny mikrokosmos, w którego centrum jest przedmiot malarskiego zainteresowania artystki w jego plastycznej formie. Motyw kwiatów, podobnie jak pejzaż ma w malarstwie bogatą, akademicką tradycję. Katarzyna Zwolińska odrzuca jednak tradycyjne rygory warsztatowe, preferując swobodę używania skrótów, a także zmysłowość i materialność przedstawienia. Syntetyczność ujęcia, próba wkomponowania figur w geometryczne ograniczenia przy jednoczesnym zaakcentowaniu faktury płótna i grubo kładzionej farby, składa się na nową, oryginalną formułę malarską, własny malarski język Katarzyny Zwolińskiej."

Barwne obrazy Katarzyny Zwolińskiej są znane w Polsce i za granicą. Goszczą na wystawach i w domach prywatnych kolekcjonerów. Malarka może pochwalić się udziałem w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Między innymi we Włoszech, w Japonii, Hiszpanii, Niemczech i Syrii. W swoim dorobku artystycznym posiada także kilkanaście wystaw indywidualnych. Jest laureatką wielu nagród i wyróżnień. 

Justyna Kiraga

CYKL: Obrazy z kolekcji Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Więcej prac Katarzyny Zwolińskiej na www.napiorkowska.pl

Fot.1. Katarzyna Zwolińska, "Toskania", 2010 rok, format: 50x70 cm, technika: własna, obraz pochodzi z Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Fot.2. Katarzyna Zwolińska, "Toskania",  2010 rok, format: 24x33 cm, technika: własna, obraz pochodzi z Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Fot.3. Katarzyna Zwolińska, "Toskania", 2011 rok, format: 33x46 cm, technika: własna, obraz pochodzi z Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

piątek, 24 sierpnia 2012

Fotografia Diane Arbus w Martin-Gropius-Bau




„Dziwacy i szaleńcy byli tymi, których bardzo często fotografowałam. Było to dla mnie wspaniałe i podniecające. Większość ludzi przeżywa swoje życie bojąc się panicznie doświadczeń w jakikolwiek sposób traumatycznych. Dziwacy rodzą się ze swoją traumą; oni już przez to wszystko przeszli.
To oni są arystokratami”.
1

Diane Arbus

Do 23 września w Berlińskim Martin-Gropius-Bau można oglądać interesującą wystawę, prezentującą fotografie Diane Arbus. Ekspozycja tworzy interesującą panoramę zjawisk i przemian społeczno-politycznych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Wystawa przybiera formę retrospektywy, na której zobaczyć można ponad 200 fotografii, również tych nigdy nie prezentowanych szerszej publiczności. Część wystawy poświęcona jest także biografii Diane Arbus i krytyce jej twórczości. Widz może zatem prześledzić źródła twórczości i inspiracje Arbus, zanim zaczęła fotografować nietypowe osoby w Stanach Zjednoczonych, oraz jej późne eksperymenty z fotografią artystyczną. Może też podobnie zapoznać się ze znacznie szerszym spektrum dzieł artystki niż te, które przyniosły jej największą popularność i wzbudziły najgłośniejsze kontrowersje, jak chociażby "American rites, manners, and customs".

Diane Arbus była wybitną portrecistką o charakterystycznym, indywidualnym stylu. Arbus większość ze swoich tematów znajdowała w Nowym Jorku. Fotografowała ludzi wykluczonych, odstających od społeczeństwa. Bohaterami jej zdjęć byli nudyści, cyrkowcy, transwestyci, ekscentrycy oraz ludzie w pewien sposób skrzywieni fizycznie lub psychicznie.


Diane Arbus urodziła się w 1923 roku w Nowym Jorku. W wieku osiemnastu lat poślubiła Allana Arbusa. Z fotografią zetknęła się na początku lat 40., jednak dopiero po 1955 roku, kiedy znalazła się na kursie prowadzonym przez Lisette Model, zaczęła robić zdjęcia, dzięki którym stała się znana.

Pierwsze swoje prace opublikowała w 1960 roku w magazynie "Esquire". Wtedy również zaczęła pracować jako wolny strzelec dla innych gazet, takich jak "Harper's Bazaar" czy "The London Sunday Times". Czarno-białe, kadrowane do kwadratu zdjęcia stały się jej znakiem rozpoznawczym.


Dwukrotnie otrzymała stypendium Guggenheima (w 1963 i 1966 roku) na realizację projektu poświęconego amerykańskim obrzędom i zwyczajom. Kilka sezonów letnich spędziła jeżdżąc po kraju i fotografując konkursy, festiwale oraz inne zgromadzenia. Część ze zdjęć, które powstały w tym okresie zostało pokazanych, razem z pracami dwójki innych fotografów, na wystawie "New Documents" w Museum of Modern Art w 1967 roku.

Pod koniec lat 60. prowadziła kursy fotograficzne, m.in. w Parsons School of Design i Rhode Island School of Design. W tym samym czasie pracowała nad wystawą fotografii prasowej "From the Picture Press". W 1970 stworzyła portfolio z dziesięcioma swoimi pracami, które ukazało się w limitowanej edycji.


W 1971 roku popełniła samobójstwo, miała czterdzieści osiem lat. Rok później wspomniane wyżej dziesięć prac zostało pokazanych na weneckim Biennale, stając się pierwszą pracą amerykańskiego fotografa zaprezentowaną na prestiżowym festiwalu. W 2006 roku na ekranach wyświetlany był film "Fur", w którym Nicole Kidman odtwarzała fikcyjną historię życia Arbus.

Mimo tego, że kariera Arbus trwała zaledwie piętnaście lat, artystka zapewniła sobie trwałe miejsce w kanonie światowej fotografii.


Diane Arbus
Martin-Gropius-Bau, Berlin
22.06.2012 - 24.09.2012


1. Cytat pochodzi ze strony www.dynamis.pl
Fotografie pochodzą ze strony: diane-arbus-photography.com


fot.1 Diane Arbus, Identyczne bliźniaczki Roselle, New Yersey, 1967
fot.2 Diane Arbus, Albinoska połykaczka noży podczas karnawału, 1970
fot.3 Diane Arbus, Mężczyzna w masce, 1967
fot.3 Diane Arbus, Gigant, 1970

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

czwartek, 23 sierpnia 2012

Mistyczna scenografia - o abstrakcji amerykańskiej po wojnie.


Whitney Museum of American Art's na Manhattanie przygotowało wystawę "Signs & Symbols" przedstawiającą sztukę amerykańską od połowy lat 40. do końca 50. minionego wieku.

Okres powojenny, który obrazuje wystawa, jest zazwyczaj utożsamiany z abstrakcją nowojorskiej szkoły malarstwa, z wyselekcjonowaną grupą abstrakcyjnych ekspresjonistów, z ich dużymi płótnami i techniką malarską. Łatwo przeoczyć innych artystów z całego kraju tworzących w tym czasie. Kolekcja Whitney zawiera wyjątkowo bogaty i różnorodny zbiór abstrakcji, figuratywnych znaków i symboli.

Na wystawie w Whitney zobaczymy twórczość sztandarowych przedstawicieli abstrakcyjnego ekspresjonizmu, jak Jackson Pollock, Adolph Gottlieb, Lee Krasner, Franz Kline i Mark Rothko. Ekspozycja ukazuje też co ważne - dzieła artystów mniej związanych z tym nurtem, na przykład William Baziotes, Ivana Le Lorraine Albrighta, Willa Barneta, Richarda Pousette-Darta, Richarda Stankiewicza, Marka Tobeya i Bradleya Walker Tomlina.

Pośród wystawionych prac znajduje się rzeźba "Kabuki Dancer" z 1954 roku, autorstwa urodzonego w Filadelfii Amerykanina polskiego pochodzenia, Richarda Stankiewicza (1922-1983). Jest on zaliczany do najwybitniejszych rzeźbiarzy w USA. Prace artysty powstawały z metalowych odpadów: śrubek, stalowych prętów, części samochodowych silników itp. Stali i żelaza użył także tworząc "Kabuki Dancer". Rzeźba ukazująca mistrzowski talent Stankiewicza do łączenia zardzewiałych elementów metalowych może być postrzegana jako komentarz do społeczeństwa technologicznego.

Kuratorem wystawy Signs & Symbols jest Donna De Salvo.
Współpraca: Jane Panetta

Wystawę można oglądać do 28 października.

Katarzyna Kucharska

źródło: http://whitney.org/Exhibitions/SignsAndSymbols,
http://www.nytimes.com/2012/07/27/arts/design/signs-symbols-and-oskar-fischinger-at-whitney-museum.html

fot. 1. Adolph Gottlieb (1903–1974), Vigil, 1948. Oil on canvas, 36 × 48 in. (91.4 × 121.9 cm). Whitney Museum of American Art, New York; purchase 49.2. Art © Adolph and Esther Gottlieb Foundation / Licensed by VAGA, New York, NY
fot. 2. “The Beach” (1955), William Baziotes, Signs & Symbols, Whitney Museum of American Art.

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

wtorek, 21 sierpnia 2012

Dzieła Jana Lebensteina na wystawie w Chicago


W Galerii Towarzystwa Sztuki w Chicago (The Society for Arts) trwa wystawa dzieł Jana Lebensteina. Kilkadziesiąt prac, które nie były dotąd pokazywane, pochodzi ze słynnej nowojorskiej prywatnej kolekcji doktora Alberta Groekosta i Kena Browne'a.

Na ekspozycji zobaczyć można prace z lat 1956-1958 na papierze milimetrowym, powstałe przed wyjazdem artysty do Paryża, w tym jedną z pierwszych "Figur" wystawioną na pierwszej indywidualnej ekspozycji prac artysty w niezależnym Teatrze na Tarczyńskiej Mirona Białoszewskiego. Na wystawie przeważają prace z lat 1962-1966, okresu powszechnie uznawanego za najważniejszy w twórczości Lebensteina. Obejmują one figury i bestie, malowane w technikach mieszanych (gwasz, akwarela, tusz). Lata 70. XX wieku reprezentuje cykl ilustracji do "Folwarku zwierzęcego" George'a Orwella (1974). Najpóźniejsze prace pochodzą z lat 80. i dokumentują kolejny, "klasycystyczny" etap w twórczości
Lebensteina.

 

Dzieła Jana Lebensteina w The Society for Arts w Chicago pokazywane są już po raz czwarty na przestrzeni 20 lat. Jan Lebenstein wyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1962 roku i wówczas jego sztuka została doceniona przez amerykańską krytykę. Prace Lebensteina wystawiane były między innymi w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, w Galerie Chalette w Nowym Jorku, która zorganizowała pierwsze wystawy indywidualne artysty w Stanach Zjednoczonych.

"Lebenstein jeszcze raz. Ostatnia wystawa" - The Society for Arts Chicago
wystawa potrwa do 10 września 2012
www.societyforarts.com
 

Alicja Wilczak

Fot. 1 Jan Lebenstein, Radiographie – Portrait, 1973, litografia barwna, źródło: www.societyforarts.com
Fot. 2 Jan Lebenstein, Bez tytułu, 50x70 cm, 1974 rok, kolekcja Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej www.napiorkowska.pl




Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Łukasz Fruczek - „Wiadukt – Gdańsk Wrzeszcz”



Perspektywa jest szeroka. Praca jest fakturowa i monochromatyczna. Linię horyzontu zasłaniają bloki z płyty, dla mieszkańców których słońce wschodzi najwcześniej w mieście i najpóźniej zachodzi. Obraz cechuje geometryzująca kompozycja, z modernistycznym, „utylitarnym" podejściem do malarstwa.

Obraz „Wiadukt – Gdańsk Wrzeszcz” znajduje się w kolekcji Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej. Namalował go w 2010 roku młody malarz, Łukasz Fruczek. W latach 1995-2000 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, na Wydziale Malarstwa i Grafiki, w pracowniach prof. Henryka Cześnika oraz prof. Hugona Laseckiego. Dyplom z wyróżnieniem otrzymał w 2001 roku.

Obraz przedstawia stację kolejową w dzielnicy Wrzeszcz w Gdańsku. Wrzeszcz położony jest w obrębie najważniejszych szlaków komunikacyjnych obejmujących Trójmiasto. Wzdłuż alei Grunwaldzkiej, przy której znajduje się centrum dzielnicy przebiega wiele linii autobusowych i tramwajowych.. Na dworcu we Wrzeszczu zatrzymują się niemal wszystkie pociągi dalekobieżne. Jest to o tyle nietypowy obraz dla twórczości Fruczka, gdyż najmniej abstrakcyjny, mimo iż zachowuje wszystkie typowe elementy dla malarstwa Fruczka.


Obrazy Łukasza Fruczka cechuje ciekawy rysunek oraz typ stylistyki. Geometryczne, fakturowe, często monochromatyczne, z jednokolorowym, mocnym akcentem. Fruczek wgryza się w strukturę farby i reaktywuje tak archaiczne pojęcia, jak „plama" czy „struktura". To malarstwo materii naszych czasów. Fruczek jako podstawę większości swoich prac wykorzystuje fragmenty szarego papieru, starych gazet, pożółkłych kartek z zapisem nutowym. Artysta wybiera jednak pojedyncze motywy i dostosowuje je charakterem do całości pracy. Jego prace to „atlas" złożony ze skrawków papieru i starych zdjęć sklejonych farbą.

W czarno-białym obrazie „Wiadukt – Gdańsk Wrzeszcz”, artysta jako podłoże wykorzystał zapis nutowy „Lieder ohne worte”, czyli „Pieśni bez słów” Felixa Mendelssohna, oraz fragmenty starych, niemieckich gazet. „Pieśni bez słów” to krótkie utwory na fortepian,o różnorodnym charakterze. Można się pokusić o interpretację, że te krótkie utwory są niczym pociągi, zatrzymujące się na dworcu na kilka minut, zabierające głośny tłum ludzi dalej, do celu. Dodatkowo niemieckie teksty przypominają o historii Wolnego Miasta Gdańska, gdzie językiem urzędowym był niemiecki.

Wiadukt – Gdańsk Wrzeszcz” autorstwa Łukasza Fruczka spodoba się osobom ceniącym abstrakcjonizm i modernizm w sztuce. Modernizm u Fruczka odnosi się do tych nurtów w architekturze i wzornictwie, które wiążą się z ideami funkcjonalizmu i stylu międzynarodowego - racjonalizacji życia i postępu rozumianego jako rozwój technologiczny. Praca doskonale wpisze się zarówno w nowoczesne, minimalistyczne wnętrze, jak i dzięki stonowanym kolorom prześwitującym na pożółkłych gazetach - w przestrzeń w stylu retro.

Justyna Kiraga

CYKL: Obrazy z kolekcji Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Więcej prac Łukasza Fruczka: www.napiorkowska.pl

Fot.1. Łukasz Fruczek, "Wiadukt - Gdańsk Wrzeszcz", 2010 rok, format: 100x120 cm, technika: własna;  z kolekcji Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
Fot.2. Dworzec Gdańsk Wrzeszcz, źródło: www.rynek-kolejowy.pl
  

Udostępnij


Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

niedziela, 12 sierpnia 2012

Więzi i relacje na wszystkich poziomach, czyli 18. Biennale w Sydney

Biennale w Sydney jest największym współczesnym wydarzeniem w Australii, prezentującym śmiałe i nowatorskie podejście do sztuki współczesnej z całego świata. Wystawa trwa ponad 12 tygodni, od 27 czerwca - 16 września 2012 i mieści się w samym sercu Sydney. Na tegorocznym Biennale zgromadzono 220 dzieł ponad 100 artystów z 44 krajów. Niemal połowa artystów stworzyła swoje prace specjalnie na tę wyjątkową okazję.



Tegoroczni kuratorzy - Belgijka Cathrine de Zeghers oraz Kanadyjczyk Gerald McMasters skupili swoją uwagę na artystach otwartych na współpracę, zarówno z innymi artystami, jak i publicznością, czego rezultatem są instalacje, performensy i działania z udziałem widzów. Zaprosili także artystów stosujących nietypowe lub nieznane media artystyczne, a także takich, którzy w nietypowy sposób podchodzą do tradycyjnego medium w sztuce. Stąd też sporo projektów o rękodzielniczym charakterze. W obiektach i instalacjach wykonanych lub wykonywanych w czasie trwania biennale artyści wykorzystali materiały naturalne, jak tkanina, papier, trzcina, drewno, lub surowce wtórne, jak guma, plastik, styropian i aluminium. Kuratorzy nie oczekują, że publiczność odkryje jedną właściwą interpretację wystawy, podkreślają raczej jej organiczny i procesualny charakter.



Tradycyjnie już Biennale odbywa się w kilku miejscach: Art Gallery of New South Wales i Museum of Contemporary Art, w ogromnej hali magazynów portowych nabrzeża Pier 2/3 oraz na wyspie Cockatoo Island. Każdej wystawie został nadany liryczny podtytuł, precyzując ważne dla kuratorów obszary tematyczne dotyczące związków i relacji na wszystkich poziomach. Ogromną przestrzeń poświęcono kartografii i przestrzennemu planowaniu. Przykładem mogą być poetyckie fragmenty map argentyńskiego artysty Jorge Macchi czy "City of Ghost" Nippana Oranniwesny z Tajlandii, czyli usypana z talku dla niemowląt kilkunastometrowa mapa złożona z planów kilku miast.


Największa ilość realizacji znajduje się na wyspie Cockatoo Island. Jej skalista topografia i więzienno-industrialno-portowa przeszłość są tłem dla dużych instalacji, z których wiele powstało w odpowiedzi na historyczną specyfikę tego miejsca i nietypowe formy architektury. Na przykład usytuowana w portowej części wyspy instalacja artysty o aborygeńskich korzeniach Jonathana Jonesa, na którą składa się hałda muszli lokalnych ostryg i angielskich filiżanek do herbaty jest echem kolizji brytyjskiej kolonizacji z aborygeńską kulturą rejonu Eora, czyli obecnego Sydney. Prace prezentowane na wyspie, objęte tytułem "Stories, Senses and Spheres" kontynuują wątki tematów zdefiniowanych na pozostałych wystawach. Znajduje się tu projekcja video Alana Michelsena na ekranie wykonanym z białych strusich piór, instalacja Tiffany Singh oraz imponujących rozmiarów obiekt przypominający wieloryba uszyty wstążkami z opon, czyli "Inkwili" Nicolasa Hlobo. Cockatoo Island to także miejsce performensu Ewy Partum oraz instalacji "The River" zrealizowanej w kolaboracji z aborygenkami z regionu Euraba przez Monikę Grzymałę. Jedną z najbardziej imponujących prac jest interaktywny techno environment Philipa Beesley "Sybil" stanowiący część projektu "Hylozoic series", którego wcześniejsza odsłona była prezentowana na Biennale Architektury w Wenecji w 2011 roku. Oparta na najnowszych zdobyczach bio-technologii, budowana przez ponad miesiąc w mrocznej przestrzeni Hali Turbin konstrukcja przypominająca swoją strukturą rafę koralową reaguje na obecność publiczności ruchem, światłem i zapachem.




fot.1. Adam Cvijanovic ze swoją pracą ‘Rzeka’
fot.2. Monika Grzymala ze swoją instalacją ‘Rzeka’
fot.3 Philip Beesley ze swoją pracą
fot.4 instalacja Pinaree Sanpitaka

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony www.boudist.com
Więcej informacji na temat Biennale w Sydney: http://bos18.com



Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

sobota, 11 sierpnia 2012

Marc Chagall w Galerii Trietiakowskiej


Galeria Trietiakowska w 125 rocznicę urodzin Marca Chagalla prezentuje wystawę mało znanych dzieł artysty. Na wystawie zobaczymy rysunki, akwarele i gwasze od wczesnych szkiców z okresu witebskiego do kolaży paryskich z ostatniego okresu twórczości, a także akwaforty - słynne ilustracje do Biblii, Martwych dusz Nikołaja Gogola i do bajek La Fontaine'a. Na ekspozycji prezentowanych jest 150 prac: obrazy, rysunki, rzeźby, przedmioty sztuki użytkowej z muzeów rosyjskich i zagranicznych, a także ze zbiorów prywatnych.

Marc Chagall (1887-1985) urodził się w
Łoźnie koło Witebska we wschodniej Białorusi w biednej ortodoksyjnej rodzinie żydowskiej. Jego twórczość została ukształtowana dzięki wpływowi głównie kultury żydowskiej, rosyjskiej i francuskiej. Artysta stworzył indywidualny styl posługując się językiem poetyckiej metafory. W jego sztuce motywy fantastyczne lub realistyczne zawsze były inspirowane rzeczywistymi wydarzeniami z życia. Sam Chagall twierdził: "Nie jest prawdą, że moja sztuka jest fantastyczna. Jestem realistą i kocham normalne życie na Ziemi! *

Główną część ekspozycji stanowi kolekcja rodziny Chagalla: seria unikalnych portretów członków jego rodziny. Cykl "Moje życie" (1922) - jest rodzajem ilustracyjnej autobiografii artysty. Głównym motywem wszystkich jego obrazów jest umiłowane miasto malarza - Witebsk.

Wystawa została zorganizowana w ramach programu "Rok Kultury Francuskiej w Rosji" i podkreśla międzynarodowy charakter prac Chagalla jako główne cechy jego malarstwa.

Alicja Wilczak

Wystawa potrwa do 30 września 2012

Fot.1. Marc Chagall, The Wedding, 1918, olej na płótnie, 100 х 119,
Fot.2. Marc Chagall, Over the City, 1914–1918, olej na płótnie, 141 х 197,


źródło: * cytat i fotografie: www.tretyakovgallery.ru/en/

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

piątek, 10 sierpnia 2012

Urodziny Luwru


10 sierpnia obchodzona jest rocznica powołania Muzeum w Luwrze. To okazja do świętowania w instytucji posiadającej w swoich zbiorach aż 380 000 obiektów. Wśród nich - te najznakomitsze: takie słynne dzieła jak: posągi Wenus z Milo i Nike z Samotraki, obrazy mistrzów europejskich (m.in. Rembrandta, El Greco, Tycjana, Van Eycka, Vermeera, Rubensa) czy słynna „Mona Lisa” Leonarda da Vinci.


Muzeum w Luwrze, jedno z największych i najsłynniejszych muzeów na świecie, oficjalnie zostało otwarte dla publiczności 18 listopada 1793 roku, ale symboliczną rocznicę jego powstania świętuje się 10 sierpnia. Tego właśnie dnia, w 1793 roku odbyła się uroczystość, podczas której Zgromadzenie Narodowe powołało do życia Musée Central des Arts (Centralne Muzeum Sztuk Pięknych). Data tej inauguracji nie była przypadkowa – wybrano ją jako rocznicę upadku monarchii francuskiej, który miał miejsce dokładnie rok wcześniej.

Historia Luwru jest jednak dużo dłuższa: sam budynek powstał w XII wieku jako warowny zamek. Potem służył jako rezydencja mieszkalna, a w XVI wieku został przebudowany na pałac w stylu renesansowym, który od czasów panowania Henryka II stał się siedzibą królewską. Kolejne przebudowy przyniosły skrzydło południowe z nową fasadą w stylu klasycyzującego baroku oraz Wielką Galerię, łączącą Luwr z pałacem Tuileries. Za panowania Ludwika XIV miała miejsce budowa fasady wschodniej z monumentalną podwójną kolumnadą. Dzieło, nad którym pieczę sprawował architekt Claude Perrault zostało ukończone dopiero w 1672 roku. Wkrótce potem Ludwik XIV przeniósł swoją siedzibę do Wersalu: Luwr stracił na znaczeniu, a kolejne przebudowy zostały wstrzymane. Pałac stał się siedzibą akademii Francuskiej, a w jego wnętrzu mieszkali, tworzyli i kształcili się artyści.

Luwr, który możemy oglądać dzisiaj ukształtował się za panowania Napoleona (współczesne fasady) i Napoleona III, kiedy to powstały dwa nowe skrzydła zamykające w środku Dziedziniec Napoleona. W latach 1981 – 1993, w ramach planu renowacji Luwru zainicjowanego przez François Mitteranda, została wybudowana słynna szklana piramida projektu Ieoh Ming Pei, która dziś jest jednym z symboli nie tylko Luwru, ale i całego Paryża, tworząc początek tak zwanej historycznej osi miasta, która ciągnie się przez Pola Elizejskie do Wielkiego Łuku La Défense.

Zbiory muzeum w Luwrze były budowane niemal od początku dziejów Francji. Już Karol V z dynastii Walezjuszów rozpoczął gromadzenie dzieł sztuki, których część stanowi kolekcję muzeum również dzisiaj. Zapoczątkowaną przez niego tradycję mecenatu dworskiego kontynuowali jego następcy, zwłaszcza znany ze swojej miłości do sztuki Franciszek I, który pod nazwą cabinet des tableaux zgromadził pokaźną kolekcję obrazów (wśród nich dzieła Leonarda Da Vinci), a także Ludwik XIV i Ludwik XVI. Zbiory muzeum zostały również znacząco wzbogacone zdobyczami z konfiskat kościelnych, a także z wojen napoleońskich. Dzisiaj jest to imponująca kolekcja 380 000 dzieł sztuki, podzielona na 8 działów: Sztuki Bliskiego Wschodu, Starożytnego Egiptu, Sztuki Greckiej, Etruskiej i Rzymskiej, Sztuki Islamu, Rzeźby, Rzemiosła artystycznego, Malarstwa oraz Rysunku i Grafiki.

Urodziny Luwru są doskonałą okazją do zapoznania się z bogactwem jego zbiorów oraz niezwykle ciekawą historią. Prawdziwa okazja do świętowania będzie jednak za rok, kiedy to muzeum w Luwrze obchodzić będzie okrągłą 220 rocznicę powstania.

Hanna Szczęśniak
Współpraca: Justyna Napiórkowska












Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

sobota, 4 sierpnia 2012

Sztuka podczas Olimpiady

 

Olimpiada w Londynie to nie tylko międzynarodowe święto sportu. Wydarzeniom sportowym towarzyszą również spektakularne projekty artystyczne. Od 21 czerwca trwa London 2012 Festival - przedsięwzięcie, które potrwa do 9 września, jest finałem Olimpiady Kulturalnej, która rozpoczęła się w 2008 roku. Program projektu obejmuje wszystkie dziedziny sztuki. Skupia setki instytucji kulturalnych, placówek artystycznych, a także wielu niezależnych twórców, którzy funkcjonują na terenie całej Wielkiej Brytanii oraz poza jej granicami. Oto kilka wybranych wydarzeń organizowanych w ramach London 2012 Festival.

27 lipca  początek Olimpiady w  Londynie zainaugurował projekt Martina Creeda „All the Bells Work No. 1197”. Przedsięwzięcie polegało na tym, że o godzinie 8:12 rano wszyscy chętni z całej Wielkiej Brytanii  mogli wspólnie, przez trzy minuty jak najszybciej i najgłośniej dzwonić dzwonkami, aby uczcić i ogłosić początek święta sportu.


W ramach London 2012 Festival zorganizowano wiele interesujących wystaw. W Tate Modern od 4 kwietnia do 9 września trwa wystawa, uważanego za jednego z najbardziej wpływowych współczesnych artystów - Damiena Hirsta. W Tate Modern odbywa się ciekawy projekt Olafura Eliassona „Little Sun”. Artysta znany między innymi z pracy „The Weather Project” z 2003 roku w Hali Turbin, odniósł się do niej ponownie w kontekście globalnych problemów energetycznych. „Little Sun” to małe lampy zasilane energią słoneczną – małe dzieła sztuki o globalnym zasięgu. Kupując taką lampkę umożliwia się jej dystrybucję za niższą cenę w tych rejonach świata, gdzie dostęp do energii elektrycznej jest ograniczony. Od 28 lipca w każdy sobotni wieczór w salach Tate Blackouts, gdzie eksponowane są dzieła surrealistów, na 2 godziny wyłączane jest światło. Wtedy zwiedzający mogą oglądać wystawę używając małych lamp Eliassona. Artysta nawiązał do Międzynarodowej Wystawy Surrealistów w 1938 roku w Paryżu, podczas której Man Ray jako Mistrz Światła rozdawał w ciemności zwiedzającym latarki i oprowadzał ich po wystawie.


Od 21 czerwca do 4 listopada  w Cass Sculpture Foundation w Goodwood w hrabstwie West Sussex  eksponowane są plenerowe rzeźby Tony'ego Cragga – jednego z najciekawszych współczesnych rzeźbiarzy. Od 4 września w Londynie w kilku miejscach będzie można także podziwiać prace tego artysty na Exhibition Road w centrum Londynu oraz mniejsze rzeźby w Victoria & Albert Museum, w Muzeum Nauki, Muzeum Historii Naturalnej oraz w Imperial College w Londynie.


W przestrzeni brytyjskich miast istnieją także niezależne, krytycznie odnoszące się do Olimpiady artystyczne projekty. Najsłynniejszy graficiarz – Banksy nie pozostał obojętny wobec sportowego szaleństwa i zaaranżował na murach kilka gorzkich komentarzy.


Alicja Wilczak


Fot. 1. Monica Bonvicini, instalacja, Park Olimpijski w Londynie
Fot. 2. Olafur Eliasson, Little sun
Fot. 3  Tony Cragg, Declination, 2005
Fot 1, 2,3 - źródło: festival.london2012.com
Fot  4. Banksy, Londyn, www.banksy.co.uk





Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce:
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone