wtorek, 31 stycznia 2012

Retrospektywa Jerzego Nowosielskiego


Do końca stycznia w tarnowskiej Galerii Miejskiej BWA można podziwiać retrospektywę Jerzego Nowosielskiego. Jest to pierwsza retrospektywna wystawa artysty po śmierci w lutym ubiegłego roku. Ekspozycja prezentuje szeroki wybór prac począwszy od lat 50. do lat 90. XX wieku. Są pośród nich portrety, pejzaże, martwe natury, abstrakcje. Obrazy pochodzą ze zbiorów Fundacji Nowosielskich oraz Muzeum Okręgowego w Tarnowie.

Wystawa po raz kolejny dowodzi, że twórczość malarza stanowi na tle sztuki współczesnej zjawisko absolutnie odrębne. Ten aktywny uczestnik powojennych batalii o nową sztukę, współzałożyciel jednego z najważniejszych awangardowych ugrupowań jaką była Grupa Krakowska, równocześnie twórczo rozwijał wielowiekową tradycję ikony, wierząc w zbawczą moc malarstwa. Zainteresowanie surrealizmem i abstrakcją połączył z wschodniochrześcijańskim podejściem do obrazu jako epifanii.

Jego twórczość to bowiem nie tylko motyw, ale także świadomy "język". Język, który ewoluował, począwszy od obrazów i rysunków figuratywnych powstałych tuż po wojnie, niekiedy jeszcze plastycznie nieporadnych, ale już otwierających czytelne perspektywy tematyczne, które w następnych dekadach zostały przez Nowosielskiego określone i ugruntowane. Zmiany w jego twórczości zachodziły zarówno pod wpływem wspomnianej geometryczno-lirycznej abstrakcji, jak i surrealizmu, a dalsza ewolucja dokonała się - za sprawą ikony - na gruncie sztuki przedstawiającej. Abstrakcja przyniosła uproszczenie modelunku, odrzucenie "malarskości" na rzecz wyeksponowania "rysunkowości", spłaszczenie przestrzeni, odświeżenie i rozjaśnienie tonacji barwnej - słowem, rezygnację z konkretu realistycznej narracji, z uszczegółowienia, z opisu świata, na rzecz dążenia do uogólnienia, do umowności. [1]

Obok portretu, martwej natury, kobiecego aktu i pejzaży, u Nowosielskiego sąsiaduje tematyka sakralna. Każde z tych przedstawień jest równie istotne, ponieważ pozwala na stworzenie ikony, umożliwiając artyście uwolnienie światła (ducha) z władztwa ciemności (materii).
Wystawie towarzyszy prezentacja wybranych wydawnictw oraz wykład Krystyny Czerni, autorki książki "Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego".

Ekspozycję można oglądać do 31 stycznia 2012.


Justyna Kiraga

[1] Jerzy Nowosielski, Małgorzata Kitowska-Łysiak [w:] www.culture.pl

Fot. 1. Jerzy Nowosielski, Akt z oknem, 1965 r. (w Muzeum Narodowym we Wrocławiu)
Fot. 2. Jerzy Nowosielski, Plaża wewnętrzna, 1964 r. (w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu)
Fot. 3. Jerzy Nowosielski, Akt, 1980 r. (w Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej w Poznaniu)


Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

piątek, 27 stycznia 2012

Małe Ojczyzny Radziewicza Winnickiego

Aleksander Radziewicz-Winnicki


Czym jest malarstwo? Nie istnieje jedna odpowiedź, bo odpowiedzi jest tyle, ilu artystów.

Malarstwo wynika z chęci tworzenia, z potrzeby serca, z potrzeby piękna. Z potrzeby odczarowywania codzienności, odkrywania w niej tego co ponadczasowe.

Takie było malarstwo Aleksandra Radziewicza-Winnickiego.Szczere. Zrodzone z potrzeby malowania. Idące własna drogą. Bardzo osobiste. Wzmocnione cnotą wytrwałości.

Biografia artysty dotknęła wszystkich najważniejszych wydarzeń XX wieku. Wszystkie przełomowe chwile w historii odcisnęły się na życiorysie artysty, na jego wyborach, na kształtowaniu jego charakteru. Urodził się ponad sto lat temu. Mija już blisko dekada od jego śmierci. Studiował u Weissa, u Dunikowskiego. Był członkiem Grupy Krakowskiej, a potem odkrył własną drogę, wyrażającą najpełniej jego artystyczną osobowość.Był z pokolenia tych, którzy ciągle tracili swoje miejsce, swoją ojczyznę.

Ale w malarstwie Aleksandra Radziewicza-Winnickiego była wiara w istnienie świata doskonałego.

Są tu miejsca, które może trudno ulokować na mapie, ale każdy z łatwością znajduje je w swoim sercu. Są to nasze Małe Ojczyzny. Miejsca tak odległe czasowo, geograficznie, iż stają się nierealne. Są takie miejsca, w których czas wydaje się uśpiony, choć naprawdę mija niezauważony. To czas zatrzymany w naszych emocjach, czy, jak u Marcela Prousta, poszukiwany czas, który odnaleźć można w smaku magdalenki.

To czas i miejsca, które może już dawno utraciły swój charakter, jednak nigdy nie przestaną istnieć w naszej świadomości.

Aleksander Radziewicz-Winnicki, jak Czesław Miłosz „W Dolinie Issy” przypomina jak bardzo przynależymy do naszych miejsc i naszego czasu.

Miałam zaszczyt znać Artystę osobiście i radość wystawiać Jego dzieła. Dzisiaj obrazy znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego.    

Katarzyna Napiórkowska
www.napiorkowska.pl

Udostępnij

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 : www.osztuce.blogspot.com Wszystkie prawa zastrzeżone

niedziela, 22 stycznia 2012

Historia pewnego uzależnienia, czyli jak zostać kolekcjonerem



Kolekcjonowanie sztuki to pasja, która stwarza nieustanną chęć posiadania wyjątkowych przedmiotów. A te świadczą o nieprzeciętnej wrażliwości właściciela. Najsłynniejsi kolekcjonerzy to ludzie, którzy nie tylko wiedzą, co jest wartościowym dziełem, ale sami wyznaczają tendencje wspierając młodych artystów.


Kolekcja dzieł sztuki bardzo wiele mówi o właścicielu. To, jakie prace znajdują się w zbiorze jest indywidualnym wyborem osoby o określonej wrażliwości. Najbardziej cenione kolekcje dzieł sztuki, to takie, które posiadają wspólny mianownik, czynnik który odróżnia je od innych zbiorów.

Tak naprawdę nie jest istotny powód, dla którego decydujemy się na zakup pierwszego dzieła sztuki. Moga to być czysto estetyczne przesłanki, chęć inwestowania, pragnienie budowania prestiżu. Ważne, żebyśmy zawsze kierowali się własnym gustem. Nieodłącznym elementem każdej pasji jest ciągłe poszerzanie wiedzy, śledzenie informacji o tym, co aktualnie jest cenione na rynku sztuki, odwiedzanie galerii, muzeów.

Zakup pierwszego dzieła sztuki to zwykle doskonale przemyślany wybór i wielkie wydarzenie w naszym życiu. Ważne żebyśmy dokonywali pierwszych zakupów w renomowanych galeriach i domach aukcyjnych, które poświadczą o autentyczności dzieł wystawiając certyfikat. Pozwoli nam to również na uzyskanie wszelkich interesujących nas informacji o danej pracy.  Potem pozostaje poszukiwać wiedzy, która nie jest powszechna. Tylko nieliczni mogą dowiedzieć się  ciekawych, zupełnie zaskakujących informacji o artyście, czy historii danego dzieła.

Takie informacje są bezcenne,  ponieważ pozwalają jeszcze bardziej utożsamić się ze swoim zbiorem.

Nawet jeśli po latach zmienimy zainteresowania, upodobania, to zawsze będziemy myśleć o artyście i jego pierwszej pracy w naszym zbiorze z sentymentem. Im więcej wiemy o sztuce, tym bardziej nasz gust staje się wyrafinowany. Coraz lepiej odnajdujemy się w często niezrozumiałej, wymagającej wiedzy na temat kontekstu sztuki współczesnej.

"Sezamie, otwórz się” - tak można byłoby powiedzieć zaczynając kolekcjonować. Kolekcjonowanie dzieł sztuki to styl życia, zajęcie, które pochłania bardzo wiele czasu. Coraz więcej czytamy, odwiedzamy galerie, śledzimy aukcje i szukamy nowego obrazu, rzeźby, fotografii, która nas zaintryguje, zachwyci i sprawi, że będziemy o niej nieustannie myśleć. Kiedy już będziemy mieć ją w swojej kolekcji, znowu naszą uwagę pochłonie inny obiekt sztuki i z biegiem czasu okaże się, że nasza kolekcja liczy już kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset.... prac.

Wartości kolekcji nie można określić prostymi sposobami biorąc pod uwagę tylko jej wielkość, czy nazwiska prac artystów, które się w niej znajdują. O jej randze decyduje także postać kolekcjonera, jej kontekst, historia.
Bo kolekcja dzieł sztuki najwięcej mówi o samym kolekcjonerze!

Alicja Wilczak

Na reprodukcji: Marek Okrassa, 
Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

czwartek, 19 stycznia 2012

Serdecznie dziękujemy Państwu za oddanie głosów na Blog Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej w konkursie Blog Roku 2011 w kategorii Profesjonalne!


Dzięki Państwa wsparciu znaleźliśmy się w pierwszej 10, czyli w III etapie konkursu !!!

Rozpoczął się nowy etap konkursu, w którym odbywa się ocena blogów przez Jurora danej kategorii oraz głosowanie na Bloga Bloggerów.

Państwa głosy oddawane na nasz i inne blogi wspomagają turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.

środa, 18 stycznia 2012

Nowoczesność na topie

Henryk Stażewski


Rozpoczął się nowy rok, czas pokaże jakie nowe tendencje na rynku sztuki będą panowały w 2012 roku. 


Tymczasem warto podsumować 2011 rok, który okazał się najkorzystniejszym rokiem dla rynku sztuki. Coraz więcej inwestorów decyduje się na alternatywne źródła lokaty kapitału w niepewnych czasach kryzysu gospodarczego. Rynek sztuki rządzi się zupełnie innymi prawami niż tradycyjne rynki, dlatego może stanowić wartość w czasach kryzysu.

Jeszcze kilka lat temu w Polsce głównie nabywano dzieła sztuki dawnej. Ten trend dziś zupełnie się zmienia. Teraz głównym zainteresowaniem cieszy się sztuka współczesna zarówno prace uznanych artystów, jak i młodych, początkujących twórców.

Wśród klasyków sztuki współczesnej na rynku sztuki najbardziej cenione są prace między innymi Jerzego Nowosielskiego, Tadeusza Kantora, Romana Opałki, Henryka Stażewskiego, Jana Lebensteina, Jana Tarasina, Rajmunda Ziemskiego, Wojciecha Fangora, Stefana Gierowskiego, Eugeniusza Markowskiego, Magdaleny Abakanowicz, Tadeusza Dominika, Jana Młodożeńca. Dzieła tych twórców możemy oglądać prestiżowych kolekcjach sztuki współczesnej na świecie. Wartość rynkowa ich prac systematycznie wzrasta, dlatego okazują się być dobrą lokatą kapitału. Do coraz większego zainteresowania sztuką współczesną przyczyniło się wiele wystaw na świecie prezentujących polską sztukę współczesną między innymi w ramach programu Polskiej Prezydencji. Duży udział w promocji sztuki współczesnej mają sami kolekcjonerzy, którzy w ostatnich latach coraz częściej prezentują swoje zbiory publicznie.


Tadeusz Dominik

Większe uznanie zyskała także sztuka młodych twórców, którzy dopiero rozpoczynają artystyczną karierę. Ich prace mają korzystne ceny, dlatego też mogą sobie pozwolić na ich zakup nie tylko wybitnie zamożni kolekcjonerzy. Z czasem zakupiona praca młodego artysty może okazać się wspaniałą inwestycją, jak pokazała historia Wilhelma Sasnala, którego ceny prac niebywale wzrosły odkąd obraz jego autorstwa nabył słynny kolekcjoner Charles Saatchi. W 1999 roku obrazy Sasnala można było kupić w cenie 1-2 000 zł a już w 2008 roku nawet 800 razy drożej. Przede wszystkim sztuka młodego pokolenia przemawia także do młodych kolekcjonerów, którzy kierują się własną intuicją, wrażliwością chcąc posiadać unikatowe wnętrza z ciekawą sztuką.


Alicja Wilczak

Fot. 1 Henryk Stażewski, Kompozycja
Fot. 2 Tadeusz Dominik, Pejzaż, 2011 rok 

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

sobota, 14 stycznia 2012

Mapa sztuki współczesnej


Sztuka współczesna rządzi się własnymi regułami, które kreują artyści, instytucje, kuratorzy, rynek sztuki i kolekcjonerzy. Spektakularne wydarzenia, które organizowane są w najważniejszych siedzibach kultury skupiają wszystkie te środowiska i decydują o charakterze współczesnej sztuki.

Dzisiejszy art world jest skoncentrowany głównie w zachodniej części globu. Nie istnieje dziś jedno centrum, które odgrywa kluczową rolę dla całej sztuki, lecz jest kilka bardzo silnych lokalizacji, które koncentrują znaczące wydarzenia, galerie, muzea sztuki. Zapraszam na wycieczkę do kilku miejsc!

Nowy Jork po II Wojnie Światowej stał się stolicą sztuki współczesnej. Polecam książkę  Serge'a Guilbauta „Jak Nowy Jork ukradł ideę sztuki współczesnej”, która szczegółowo opisuje zjawisko przeniesienia stolicy sztuki współczesnej z Paryża do Nowego Jorku. W metropolii mieszczą się największe muzea jak Museum of Modern Art, Muzeum Guggenheima oraz liczne galerie, które  kreują międzynarodowe gwiazdy wśród artystów jak np. Gagosian Gallery.

Londyn to drugie bardzo ważne centrum sztuki światowej. Tu swoja siedzibę mają ośrodki prezentujące słynne publiczne i prywatne kolekcje sztuki współczesnej jak Tate Modern, Whitechapel Gallery, Saatchi Gallery, White Cube, których dyrektorowie, kuratorzy, marszandzi wyznaczają trendy na współczesnym rynku sztuki. W Londynie co roku w październiku odbywają się jedne z największych międzynarodowych targów sztuki Frieze Art Fair.

Przegląd międzynarodowych tendencji panujących w sztuce oferują wielkie wystawy cykliczne jak Biennale w Wenecji, które odbywa się co dwa lata i Documenta w Kassel organizowane co pięć.
Aby odwiedzić największe międzynarodowe targi sztuki musimy udać się do Szwajcarii, do Bazylei, gdzie swoją siedzibę mają targi Art Basel, a także do  Miami na targi Art Basel Miami.


Stopniowo zachodni świat sztuki współczesnej  rozwija nowe siedziby w innych częściach globu.

Przyczyną tej ekspansji są bogate rozwijające gospodarki wschodnich krajów.

Zamożni kolekcjonerzy, pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Indii, Chin czy Rosji koncentrują uwagę zachodniej części świata i budują nowe prywatne duże ośrodki sztuki współczesnej. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich w Abu Dhabi buduje się filie Luwru i Muzeum Guggenheima, które  zaprojektowali uznani architekci - Frak Gehry i Jean Nouvel.

Chiny zdobywają od trzech lat światowy rynek sztuki, wyprzedziły największych liderów takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone oraz Francja. Największe europejskie domy aukcyjne jak Sotheby's i Christie's zagrożone rodzimymi chińskimi domami aukcyjnymi od kilku lat posiadają swoje   filie w Hong Kongu. Dzieła sztuki chińskich artystów pożądane są coraz bardziej na światowym rynku sztuki.

Według magazynu ArtReview najbardziej wpływową postacią w sztuce w 2011 roku na świecie był chiński artysta Ai Weiwei, którego instalację składającą się z milionów porcelanowych ziaren słonecznika w 2011 roku prezentowano w Tate Modern. Artystę uznano za najważniejszą osobę art worldu, dzięki jego angażowaniu się w działalność polityczną i obronę praw człowieka. W 2011 roku światowe media poświęciły dużo uwagi uwięzieniu artysty przez władzę ChRL pod zarzutem oszust podatkowych.


Mimo że ważne instytucje, wydarzenia, galerie sztuki współczesnej powstają we wschodnich rejonach świata, głównie z przyczyn ekonomicznych, gdzie rozwijają się bogate rynki, to jednak centrum nawigacji, rozwoju, promocji  nowych tendencji, jest wciąż w zachodniej Europie i Stanach Zjednoczonych.

Alicja Wilczak


Udostępnij


Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

piątek, 13 stycznia 2012

Sztuka inwestowania w sztukę, czyli poradnik kolekcjonera


Kolekcjonowanie sztuki budzi wielkie emocje. Kojarzy się nam już nie tylko z prestiżem, ale i z sensacyjnymi doniesieniami z wielkiego świata sztuki. O niektórych obrazach i ich cenach krążą legendy. Jeden z najdroższych obrazów na świecie "Nagość na płycie rzeźbiarza" ("Nu au plateau de sculpteur") Pabla Picasso, wystawiony przez dom aukcyjny Christie’s w Nowym Jorku został zakupiony telefonicznie przez anonimowego nabywcę, który zaoferował 95 milionów dolarów. Ostateczna cena po doliczeniu wymaganej prowizji dla domu aukcyjnego, wyniosła 106 482 500 dolarów. W licytacji, która zakończyła się 4 maja 2010 roku, brało udział bagatela pół tysiąca osób, a szczęśliwy nabywca zgodził się wypożyczyć obraz galerii Tate Modern w Londynie na co najmniej dwa lata.

Innym fenomenalny rekord, dotyczył artysty, o którym pisaliśmy już wielokrotnie. Za trzy "Obrazy liczone" Romana Opałki z cyklu"1965/1-nieskończoność" nabywca zapłacił aż 713 250 funtów (prawie3,3 miliona złotych). Była to najwyższa cena zapłacona za pracę żyjącego polskiego artysty.

Czy inwestowanie w dzieła sztuki jest bardziej złożoną formą inwestowania gotówki niż gra na giełdzie czy lokata? Jak zbudować wartościową kolekcję? Ile pieniędzy musimy wydać na pierwsze dzieło sztuki i czym się kierować przy jego wyborze? Mam dziś dla Was kilka rad.

Odpowiedzmy sobie na początku na pytanie - jaką gotówką musimy dysponować, żeby zacząć budować kolekcję? Pierwszy obraz można kupić już za kilka tysięcy złotych. Można powoli przez lata kupować kolejne dzieła, budując zbiory. Można też zacząć od nieco tańszych obiektów, np. grafik. Rzadko zdarza się, żeby ktoś z dnia na dzień, zdecydował o przeznaczeniu miliona złotych na zakup 10 cennych dzieł sztuki. Kolekcję buduje się stopniowo. Nie nastawiajmy się na szybki zysk.

W przypadku, gdy mamy zgromadzony kapitał i podjęliśmy już decyzję pozostaje pytanie, gdzie najbezpieczniej dokonać zakupu. Unikajmy przypadkowych okazji. Nie warto ryzykować utraty, ani dużych, ani małych pieniędzy. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że za wartościowe dzieła sztuki po prostu trzeba dobrze zapłacić. 

Poszczególne obrazy nabierają również innej wartości nie tylko w perspektywie czasu, ale i na tle kolekcji, którą już zdążyliśmy zgromadzić. Najlepsze kolekcje są warte znacznie więcej niż ich poszczególne części składowe. Postarajmy się o to, aby jako wytrawni kolekcjonerzy wyróżnić na tle tych, którzy kupują obrazy  koncentrując się wy,łącznie na aspekcie dekoracyjnym, jak i od tych, którzy stali się specjalistami od twórczości konkretnych ulubionych artystów. Największa część kupujących dzieła sztuki plasuje się gdzieś pośrodku, zwracając uwagę zarówno na aspekt dekoracyjny, jak i na swoich ulubionych autorów. Od naszej decyzji zależy, czy znajdziemy się w ich gronie, czy zaryzykujemy budowę indywidualnej kolekcji o określonym profilu. Zaufajmy intuicji, poszukajmy motywu przewodniego dla naszych wyjątkowych zbiorów.

Za każdym razem dokonując zakupu postarajmy się korzystać z oferty renomowanych galerii. Wybierajmy tylko te galerie, które dbają o opinię i są z tego znane. Zaufajmy ekspertom, za którymi stoi nie tylko renoma ale i pokłady wielkiej pasji i zaangażowania. Unikniemy w ten sposób ryzyka popełnienia błędu i co najważniejsze zakupu podróbki. Dobre firmy nigdy nie pozwolą sobie na sprzedawanie obiektów o wątpliwej proweniencji, a ta jest w tym przypadku kluczowa. Radźmy się więc fachowców, nie bójmy się pytać i pamiętajmy, że poparte wieloletnią praktyką działania marszandów, którzy promują i opiekują się danym artystą leżą również w interesie kolekcjonerów.

Inwestowanie środków polega na wydaniu pewnej kwoty na konkretny cel, ze sprecyzowanym zamiarem osiągnięcia zysku, nie zapominajmy jednak o tym, że w kontekście sztuki inwestowanie posiada jeszcze jeden szczególnie ważny aspekt - emocjonalny. Czasami kupujemy dzieła sztuki, ponieważ chcemy mieć w domu coś jedynego, drogiego i niepowtarzalnego i jest to naszą motywacją. Czasami kolekcjoner kupuje dzieło, dosłownie po to, by je mieć, by się nim cieszyć i to jest dla niego najważniejsze. Chociaż po dokonanym zakupie nie myśli on natychmiast o odsprzedaniu nabytego dzieła, nie wyklucza to faktu, że dokonując zakupu chciałby zapłacić za dany obiekt jak najlepszą cenę i uzyskać w określonym czasie największy, możliwy zysk.

Dla pasjonatów sztuki, którzy nie zaczęli jeszcze budować swoich kolekcji mam jeszcze jedną radę - nie wszystkie obrazy,które się nam podobają musimy kupować. Warto czasami po prostu nacieszyć oko malarstwem z najwyższej półki, nawet jeśli przedział cenowy takich obrazów jest daleki od zasięgu naszego portfela. Bywajmy więc na wystawach, śledźmy wydarzenia kulturalne. Podróżujmy i rozmawiajmy o sztuce. Inwestujmy we własny rozwój. Jestem przekonana, że wyniesiemy z tego i przyjemność i zyski. Nie będziecie musieli na nie czekać wiele lat, zapewniam, że dostrzeżecie je bardzo szybko.

Katarzyna Kucharska

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

czwartek, 12 stycznia 2012

Zagubieni w galerii czyli krótki słownik terminów dla początkujących



Świat sztuk plastycznych wydaje się niekiedy nieco hermetyczny. Dlatego my otwieramy Państwu drzwi na oścież. Na początek przedstawiamy kilka podstawowych terminów dla początkujących! Przekonacie się z nich Państwo, że jeśli chodzi o sztuki plastyczne - to większość dróg prowadzi do Francji! 

WERNISAŻ (fr. vernissage- czyli werniksowanie)– uroczyste otwarcie wystawy dzieł sztuki połączone ze spotkaniem z autorem. W gronie zaproszonych gości, krytyków, specjalistów, przedstawicieli prasy. Wernisaż poprzedza udostępnienie ekspozycji szerszej publiczności. Słowo "vernisser" po francusku oznacza – "lakierować" i dawniej odnosiło się do dnia poprzedzającego wystawę, kiedy artyści dokonywali ostatniego pokrycia płócien werniksem.

FINISAŻ ( fr.  finissage)– uroczyste zamknięcie wystawy, którego celem jest podsumowanie wystawy. Źródło etymologiczne- to jak zwykle francuskie słowo - "la fin" oznaczające koniec.

ATELIER – (fr. atelier) – pracownia artysty, prawdziwe królestwo, w którym malarz, rzeźbiarz, fotograf realizuje swoje pomysły. Często nabiera symbolicznego, tajemniczego charakteru, ponieważ odkrywa wiele ciekawostek o artyście i jego sztuce.

WERNIKS – przezroczysta, głównie żywiczna substancja stosowana w malarstwie i grafice. Werniks służy do nadania połysku, uwydatnienia walorów lub zabezpieczenia obrazu.

LASERUNEK – cienka warstwa przezroczystej farby położona na powierzchni olejnego lub temperowego obrazu w celu uzyskania silniejszych efektów barwnych.

IMPAST – (wł. Impasto – ugniatam) jest to technika w malarstwie olejnym lub akrylowym polegająca na wypukłym nakładaniu farby pędzlem lub szpachlą. Celem stosowania tej techniki jest uzyskanie urozmaiconej faktury.

GWASZ
– to farba wodna z domieszką kredy lub bieli. Mianem tym określa się także technikę malowania gwaszami, a także same obrazy nimi namalowane.

TEMPERA – rodzaj farby i techniki malarskiej. Charakterystyczne dla tempery jest organiczne spoiwo barwników, do którego produkcji dawniej używano np. białka jaja zmieszane z piwem lub winem. Malarstwo temperowe znane jest od starożytności a w średniowieczu było wiodącą techniką malarską.

AKWAFORTA - (łac. Aqua fortis – mocna woda - kwas azotowy) to rodzaj techniki graficznej wgłębnej trawionej. Polega na wykonaniu metalowej formy drukowej z rysunkiem uzyskanym poprzez trawienie. Płytę miedzianą lub cynkową pokrywa się werniksem akwafortowym i przy pomocy stalowej igły wykonuje rysunek. Poprzez zanurzenie takiej płyty w kwasie następuje wytrawienie wgłębnego rysunku. Po całkowitym usunięciu werniksu w płytę wciera się farbę drukową, która zatrzymuje się w zagłębieniach i przenosi się pod naciskiem na papier.

AKWATINTA - (wł. Acquatinta – barwiona woda) to także rodzaj techniki graficznej wgłębnej, trawionej. Technika ta polega na pokryciu płyty metalowej sproszkowaną kalafonią lub pyłem asfaltowym. Później należy je podgrzać, by stopniały i przyległy do płyty. Następnie dokonuje się poddania trawieniu i odbija na papierze. Akwatinta różni się od akwaforty tym, że trawione są płaszczyzny, a nie linie.


Fot. Jerzy Dmitruk, Czarodziej, 2005 rok, grafika

Anna Sałek

Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone

czwartek, 5 stycznia 2012

Jak zostać klasykiem? Krótka historia anarchii w muzeach


Pamiętacie słynne prowokacje Banksy'ego, który kiedyś przemycał i wieszał swoje prace w najsłynniejszych muzeach świata takich jak Tate w Londynie i MoMa w Nowym Yorku? Teraz również Wrocław doczekał się swojego prowokatora.
Andrzej Sobiepan, student IV roku malarstwa wrocławskiej ASP, wszedł do Muzeum Narodowego we Wrocławiu i powiesił tam swój obraz. Po trzech dniach ( sic!) pracownicy muzeum zauważyli nielegalny eksponat. Młody artysta wykorzystał moment nieuwagi pracownika ochrony i przywiesił na jednym z filarów swój obraz pt.: "Polska Biała Zwisłoucha". Dzieło zawisło w Galerii Sztuki Współczesnej, obok prac m.in. Witkacego, Strzemińskiego, Stażewskiego.



Muzeum Narodowe we Wrocławiu, fot. youtube.com

Czy to dobry sposób, żeby wypromować własną twórczość?
Jedno jest pewne, sposób niezbyt nowy.

Zdarzały się i w Polsce już takie akcje. W 2006 roku Kamil Sipowicz zawiesił swój obraz "Apollo" w warszawskiej Zachęcie. Artysta obwieścił później w artystycznym komunikacie: "Wyjąłem młotek, gwóźdź oraz obraz z pod kurtki. Wbiłem gwóźdź i zawiesiłem obraz. APOLLO wisiał na wystawie Malarstwo Polskie XXI Wieku przez godzinę. Przez godzinę ja także byłem malarzem XXI wieku. Potem niestety zareagowano na zarejestrowaną przez telewizję przemysłową akcję i zdjęto APOLLA !". Twierdził również, że każdy Polak ma prawo być Malarzem XXI Wieku. Sipowicz otwarcie zachęcał do akcji "dowieszania" swych dzieł, gdzie się da.

Jeśli miałabym wybierać, to spośród polskich "sensacji tej kategorii" najbardziej podobała mi się akcja, którą też w 2006 roku ale jeszcze wcześniej niż Sipowicz zorganizował Rahim Blak. 23-latek wraz ze swoim wykładowcą z ASP, wykorzystał jeden z punktów regulaminu muzeum, mówiący o tym, że zabrania się wynoszenia pracy, która została już wniesiona do muzeum. Tak twórczość Blacka trafiła do kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie. Działanie konkretne i przede wszystkim skuteczne.

Młodzi twórcy twierdzą, że na wystawach brakuje dzieł ich rówieśników, artysta dopiero po śmierci może doczekać się swojego miejsca w Muzeum Narodowym, a ekspozycje muzealne są w jakimś sensie martwe. "Manifest", czy raczej "żart" Andrzeja Sobiepana nie przepadnie w magazynie Muzeum Narodowego. Placówka zdecydowała się eksponować go przez pewien czas w kawiarni muzealnej, a potem przekazać na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Chwilowa sława, szum w internecie, krótka wzmianka pojawia się nawet na BBC.

Czyżby wydarzył się kolejny zakończony sukcesem akt artystycznego terroru wymierzonego w instytucje muzealne? W tym kontekście można pogratulować dyrektorowi Muzeum Narodowego zgrabnej puenty: "Przekonanie młodego artysty, że "trzeba umrzeć", żeby trafić do zbiorów muzealnych, jest błędne. Wielu autorów, których prace pokazujemy, żyje i cieszy się dobrym zdrowiem (w Galerii Sztuki Współczesnej są obecni m.in. Katarzyna Kozyra, Paweł Althamer, Leon Tarasewicz). Młodemu artyście również tego życzę." A ja dopisuję się do tych życzeń.
Katarzyna Kucharska


Udostępnij

Artykuł powstał we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
www.napiorkowska.pl

Zapraszamy Państwa także na strony poświęcone sztuce: 
www.artissimo.pl – wystawy, artyści, wydarzenia

Blog Justyny Napiórkowskiej- zwycięski blog w dziedzinie kultury w konkursie Blog Roku 2010 :
www.osztuce.blogspot.com

Wszystkie prawa zastrzeżone