czwartek, 16 grudnia 2010

Igor Mitoraj - rzeźbiarz i... malarz



Jego monumentalne rzeźby zdobią najbardziej znane światowe kolekcje. Są eksponowane m.in. przed londyńskim British Museum, mediolańską La Scalą,we florenckich Ogrodach Boboli, w genewskim Parku Olimpijskim. Wielbicielami jego prac byli reżyserzy Federico Fellini i Francois Truffaut. Igor Mitoraj - bo o nim tutaj mowa - to klasyk współczesności.



Głównym tematem twórczości Mitoraja było i jest ludzkie ciało, jego piękno i kruchość, a także głębsze aspekty ludzkiej natury, które pod wpływem czasu i okoliczności ulegają wynaturzeniu. Artysta odwołuje się do mitologii lub historii Grecji i Rzymu. Wśród jego motywów jest  Ikar, Tyndareus, Centaur, Eros, Gorgon.

Artysta niejako „cytuje" piękno i idealne proporcje rzeźb klasycznych, jednocześnie uzmysławiając odbiorcy ich ludzką naturę i niedoskonałość. Umyślnie eksponuje spękania i uszkodzenia powierzchni posągów, niekiedy powala je na ziemię. Mityczni bohaterowie Mitoraja są zranieni, niedoskonali. „Patrzą” na widza pustymi oczodołami, zakryci całunami, niczym istoty ranne lub kalekie. Niejednokrotnie są niemi - z ustami zakrytymi tkaniną. Elementem charakterystycznym tych rzeźb są właśnie usta, które zawsze mają kształt ust autora i stanowią nieformalny "podpis" rzeźbiarza na dziele.

"Czasem zdarza mi się wysłuchać komentarzy osób, które oglądają moje prace. Wiele z nich sądzi, że to antyczne posągi, odnalezione podczas wykopalisk. Radość daje mi to, że rzeźby żyją swoim życiem w przestrzeniach, wolnych od barier fizycznych i mentalnych, zanurzone w świetle, które zmienia; że dzieci bawią się, a nastolatki całują się w ogromnej głowie „Erosa spętanego” na rynku w Krakowie" - powiedział rzeźbiarz w jednym z wywiadów.

Mitoraj mówi ostatnio także o swoim powrocie do malarstwa. "Nigdy nie przestałem rysować, rysunki to coś bardzo prywatnego, co udaje się mi wyrazić, nie sprzedać. Porzuciłem natomiast malarstwo, kiedy zrozumiałem, że jestem rzeźbiarzem" - wyjaśniał. "Teraz zaczyna mi się to podobać" - przyznał jednak Mitoraj. Artysta zdradza również, że stosuje starożytną metodę, znaną z Grecji i Pompejów, czyli nakładania gorącej farby, rozpuszczonej w wosku na płytce ze złota. Efekty są jak zwykle w jego dziełach intrygujące.

Rzeźby Mitoraja można też zobaczyć w Galerii Katarzyny Napiórkowskiej przy ulicy Świętokrzyskiej 32 w Warszawie.

Fot. z wydawnictwa; Mitoraj - Lux in Tenebris, Autor: Igor Mitoraj, Wydawnictwo: Jurczyk Design, Październik 2010
kk


www.napiorkowska.pl
www.osztuce.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz