Kariera Jeana-Michela Basquiata wybuchła nagle w 1980 roku, gdy miał niespełna 20 lat. Z dnia na dzień stał się sławny. Krytycy dostrzegli, że jego prace, łączące neopop z malarstwem "nowych dzikich", zapowiadają przełom w sztuce.
– Zapłonął jasnym ogniem, lecz ogień ten go pochłonął. Zapłacił najwyższą cenę; przypieczętował swoją sławę przedwczesną śmiercią – mówił jego przyjaciel Julian Schnabel, twórca głośnego filmu "Basquiat – Taniec ze śmiercią". Tragiczna legenda wpisała go w rejestr wielkich buntowników sztuki XX wieku. W wieku 21 lat Basquiat miał indywidualne wystawy w Nowym Jorku, Los Angeles i w Europie. Jako najmłodszy artysta uczestniczył w prestiżowych Documenta w Kassel. Był pierwszym czarnym malarzem, który odniósł spektakularny sukces w światowej sztuce. Także komercyjny, co traktował z nonszalancją. W jego nowojorskim studiu nie było nic poza pracami zaścielającymi podłogę.
W jego dziełach widać nieustanną walkę między autokreacją a autodestrukcją. Jego wściekłe płótna jakby nawiedzane przez kulturę woo-doo, inspiracje artystyczne i biblijne, zdumiewają ich monumentalnym formatem. Żyją, dzięki jaskrawym kolorom. Później, przerażają obsesyjnie powracającymi motywami. Motywem twórczości Basquiata stają się cierniowe korony i maski z wyłupiastymi oczami. Chaotyczne, ostatnie prace artysty, to jak przedwczesna agonia, potwierdzona przedwczesną śmiercią z przedawkowania.
Basquiat, Muzeum Sztuki Wspolczesnej Miasta Paryża,
15 pazdziernik 2010-30 styczen 2011
15 pazdziernik 2010-30 styczen 2011
Fot. materiały prasowe
Źródło: PAP Life, Rzeczpospolita
kk
Źródło: PAP Life, Rzeczpospolita
kk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz