poniedziałek, 26 września 2011

Biennale Fotografii w Poznaniu

Od 23. września w Poznaniu podczas 7. Biennale Fotografii można podziwiać przegląd tego, co stanowi punkt zainteresowania dzisiejszej fotografii. Tegoroczna edycja zaistnieje pod hasłem „Marginesy?”, pragnąc zachęcić uczestników i odbiorców do dyskusji na temat tego, co współcześnie stanowi centrum, a co jest tylko marginesem życia społecznego i artystycznego. Od 1998 roku poznańskie Biennale Fotografii jest jednym z najważniejszych wydarzeń skupionych wokół tej formy artystycznego wyrazu. Wywodzi się z długiej historii działalności takich organizacji jak Związek Fotografików oraz Salonu Poznańskiego Towarzystwa Fotograficznego.

O tytułowych marginesach można mówić także w przypadku polskiej fotografii. Zdjęcia dokumentalne znajdujące się w latach 80. na poboczu sztuki, dziś stanowią niemal główny nurt. Ekspozycje podczas tegorocznego Biennale w Poznaniu mają ambicję sprawdzić, na ile granica między centrum a marginesem się przesuwa. Podjęty temat został podzielony na trzy obszary: marginesy historii, marginesy sztuki i marginesy zmysłów. Ekspozycje starają się odpowiedzieć na pytania, jaka sztuka jest dzisiaj marginalizowana, jak przeżywamy dzisiaj fotografię i czy w naszym oglądzie potrafimy wyjść poza przestrzeń zmysłów? Podobna zmiana dotyczy zainteresowania twórczością kobiet-fotografów. Czy i w jakich obszarach były marginalizowane kiedyś? Jaka jest ich pozycja dzisiaj?


Tegoroczne Biennale składa się z 5. wystaw głównych, 2. prezentacji wyłonionych w konkursie kuratorskim oraz licznych prezentacji towarzyszących. Jednymi z ciekawszych ekspozycji, wydają się być „Niewidzialne miasto” i „Marginalność pejzażu”. Pejzaż stanowi jeden ulubionych motywów wybieranych przez amatorów i profesjonalistów. Z jednej strony nowoczesna fotografia traktowała fotografie krajobrazu z lekceważeniem, jako ucieleśnienie amatorskiego samograja i piktorialnego kiczu. Z drugiej natomiast, współcześnie przeżywamy renesans fotografii pejzażowej, spowodowany zarówno nurtami „nowego dokumentu” na świecie, jak i przewartościowaniem koncepcji natury. Współcześnie pejzaż znajduje także odniesienia poza samym światem przyrodniczym: mówimy o naturalnym środowisku komputerowym czy pejzażu miejskim.

Z kolei wystawa „Niewidzialne Miasto” pokaże przejawy pozainstytucjonalnych, oddolnych działalności mieszkańców dużych, polskich miast, mających na celu zmiany w przestrzeniach publicznych. Dokumentacja i refleksja nad takimi aspektami życia w mieście wydaje się istotna o tyle, że tworzone przez mieszkańców ogródki i upiększenia, ręcznie wykonywane szyldy i reklamy, zakładane przez sąsiedzkie wspólnoty miejsca spotkań, napisy na murach, to nie tylko dowód na to, że miasto żyje, ale też świadectwo tego, jak żyje. To zapis gustów i upodobań, mentalności i spraw centralnych dla określonego czasu i miejsca, przejaw ludzkiej wyobraźni i jej braku oraz, przede wszystkim tego, że miasto to nie dzieło urbanistów i architektów, kontrolowane przez miejskich urzędników i współpracujące z nimi służby, ale jego mieszkańców.

Ekspozycje podczas Biennale można oglądać w Galerii Miejskiej Arsenał, Galerii Piekary, Galerii Szyperska, Galerii Oko/Ucho, SPOT., czy w centrum Kultury Zamek. Biennale Fotografii potrwa do 30. października 2011r.

Justyna Kiraga

Źródło: Materiały organizatora.

Fot. 1. Marginalność pejzażu - "Niesporaczki" Jaroslaw Kozakiewicz
Fot. 2. Marginalność pejzażu - "Tkanki" Barbara Sokołowska
Fot. 3. Niewidzialne Miasto, Marek Krajewski

Fotografie pochodzą od organizatora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz