wtorek, 5 lipca 2011

Kierunek: Berlin


Berlin. Ponad 100 muzeów, małych i dużych, znanych i mniej znanych kolekcji. W muzeach berlińskich znajdują się wyjątkowe eksponaty od czasów antycznych po sztukę dzisiejszą, zaczynając od popiersia Nefretete, a na rzeźbach Josepha Beuys'a kończąc. Jak wybrać najlepsze wystawy tego lata w mieście?

Wszystkim, którzy wybierają się do Berlina polecamy wystawę prezentującą prace Giorgio Vasariego w Gemäldegalerie. Na wystawie można podziwiać oryginalne egzemplarze znanej książki „Żywoty najwybitniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów”, dzieła w którym Vasari zamknął życiorysy i twórczość najznakomitszych włoskich artystów, jak Andrea del Sarto, Franciabigio, Baccio Bandinelli i Benvenuto Cellini. Wystawa prezentuje także mały, ale bardzo interesujący wybór odręcznych ilustracji Vasariego, wykonanych specjalnie na potrzeby swojej książki. Ekspozycja oferuje także całościowy przegląd rozwoju rysunku florenckiego podczas życia Giorgio Vasariego.

Pozostając w klimacie epoki renesansu, proponujemy odwiedzić wystawę w pięknie odrestaurowanym Muzeum Bodego w Berlinie. Pod koniec sierpnia będziemy mogli śledzić tam rozwój XV-wiecznego portretu włoskiego. Portrecistom zależało wtedy na jak najwierniejszym oddaniu podobieństwa osoby, wraz z jej istotnymi cechami indywidualnymi. W innych epokach pozycja społeczna, stan cywilny czy dynastyczne lub pokoleniowe relacje były podkreślane i sugerowane poprzez trzymanie się konwencji, rodzaj sukni, lub włączenie różnych symboli i atrybutów. Mimo, iż włoski portret rozwijał się w cieniu klasycznych modeli, był niemniej świadomy innowacji i potężnego naturalizmu malarstwa Niderlandzkiego. Ekspozycja będzie koncentrować się na złożonej historii florenckiego malarstwa od Donatella i Masaccia, aż do Verrocchio i Botticellego. Możemy także podziwiać studium portretu na dworach północnych Włoszech, od Pisanello do Mantegna i Francesco Laurana, jak i rozwój portretu weneckiego, na czele z Giambono do Antonello da Messina, Bellinim i Lombardim.

Berlin nie rozczaruje wielbicieli fotografii. Na artystycznej mapie miasta punktem, którego nie można ominąć jest wystawa jednej z najważniejszych kobiet fotografów - Abisag Tullmann. Wraz z 75. rocznicą jej urodzin zaprezentowane zostaną jej unikalne i różnorodne doświadczenia artystyczne na wystawie „Abisag Tullmann 1935/96. Reportaż i Fotografia”. Tullmann wykorzystywała swoje prace jako sposób analizy i twórczej interpretacji wydarzeń politycznych swoich czasów, warunków codziennego życia, świata doświadczanego w wieloraki sposób przez jednostkę pochodzącą z różnych sfer społecznych. W swoich fotografiach poetycko przedstawia zarówno miejski krajobraz, jak i kulturę ruchów studenckich z 1960 roku oraz wydarzeń politycznych z 1968, a swoją opowieść kończy na współczesnych światowych zawirowaniach, takich jak ruchy wyzwoleńcze w Algierii, Zimbabwe, RPA, czy konflikcie izraelsko-palestyńskim.

Kolejną wystawą fotografii, którą warto odwiedzić, są „Polaroidy” Helmuta Newtona. Artysta intensywnie wykorzystywał tę technikę od 1970 roku, szczególnie podczas dużych sesji zdjęciowych, podczas których charakteryzowała go niecierpliwość i żądza natychmiastowej wiedzy, jak dana sytuacja będzie uchwycona na fotografii. Świadczy to o pragmatycznym podejściu fotografa do swoich prac. Dodatkowe notatki sporządzone przez Newtona na krawędziach polaroidowych zdjęć są źródłem wiedzy na temat modeli, klientów, czy miejsca. Na wystawie, która zawiera ponad 300 zdjęć, po raz pierwszy zaprezentowano kompleksowy przegląd tego aspektu twórczości Helmuta Newtona. Ekspozycja daje gościom szansę zajrzeć do szkicownika jednego z najbardziej wpływowych fotografów XX wieku.

Na koniec zachęcamy Państwa do odwiedzenia Nowej Galerii Narodowej, w której od 9. sierpnia możemy podziwiać grafiki Maxa Beckmanna. Głównym motywem ponad 200 prac są autoportrety. Beckmann, jak żaden inny artysta okresu modernizmu, traktuje swoją twarz i ciało jako przedmiot podlegający ciągłej refleksji i kwestionowaniu. Przyjmując różne maski, wycofany w melancholijnej kontemplacji, w roli tragikomicznego klauna, jako niepokorny prowokator, czy cichy obserwator rozwijających się zdarzeń- we wszystkich swoich różnorodnych portretach Beckmann ma do pokazania dużo więcej niż własne odbicie w lustrze. Jego portrety są niczym zdjęcia migawkowe, które doskonale oddają jego stan psychiczny i odzwierciedlają warunki życia po wstrząsających doświadczeniach wojny. Odzwierciedlają one jego duchowe wzloty i upadki oraz skrajne, ambiwalentne nastroje.

Kierunek Berlin tego lata to ciekawy pomysł. Dla tych, których skuszą polecane przez nas wystawy i będą mieli ochotę na więcej jeszcze jedna wiadomość: 27 sierpnia będzie miała miejsce „29 Berlińska Noc Muzeów”. Więcej informacji na www.lange-nacht-der-museen.de.

Helmut Newton „Polaroidy”; Museum für Fotografie; 10.06.2011- 20.11.2011

Abisag Tullmann 1935/96. Reportaż i fotografia”; Museum für Fotografie; 17.06.2011-18.09.2011

Wiek Vasariego. Florenckie malarstwo okresu Cinquecento”; Gemäldegalerie;17.05.2011-21.08.2011

Max Beckmann „Autoportrety w grafice”; Neue Nationalgalerie; 09.08.2011-03.10.2011

„Oblicza renesansu. Arcydzieła włoskiego portretu artystycznego”; Bode-Museum; 25.08.2011- 20.11.2011

fot.1. Sandro Botticelli, Portret Simonetty Vespucci, ok. 1476-1480, tempera na desce, 47,5 × 35 cm, Gemäldegalerie,

fot.2. Abisag Tüllmann, Gert Voss in „Die Hermannsschlacht“
von Heinrich von Kleist im Schauspielhaus, Bochum, 1982
© Deutsches Theatermuseum München, Archiv Abisag Tüllmann, München
fot.3.Autoportret, 1901, Drypoint, 21.8 x 14.3 cm



Justyna Kiraga, Katarzyna Kucharska

2 komentarze:

  1. super i tak blisko!a może jest coś ciekawego u nas?kierunek Polska?pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. o kolejnych ciekawych wystawach już wkrótce, proszę nas śledzić na blogu i na facebooku: http://www.facebook.com/napiorkowskapl

    OdpowiedzUsuń